16 - 18 grudnia 2016r.
Boże
Narodzenie to czas, kiedy w dorosłych budzi się dziecięcy
pierwiastek. Każdemu więc, kto w czasie adwentu chciałby przenieść
się na bajkowe Boże Narodzenie polecam weekendowy wyjazd do
Rothenburga. To właśnie w tym miasteczku atmosferę świąt
wdychamy pełną piersią w każdym jego zakątku. W oczach
rozbłyskują wszechobecne światełka, którymi udekorowane są
prawie wszystkie wystawy sklepowe. Nad oknami wiszą mieniące się
kolorowymi ozdobami girlandy. Ulicami snują się aromatyczne
zapachy świątecznych wypieków pobudzające apetyt na wizytę w
licznych cukierniach prześcigających się w rozpieszczaniu
klientów.
Rothengurg
ob der Tauber to niewielkie miasteczko założone w 1274r. w którym
czas się zatrzymał. Spacerując wąskimi brukowanymi uliczkami
pomiędzy kamiennymi wieżami i szachulcowymi domami tak
zapamiętujemy się w panującym tu średniowiecznym klimacie, że
zaczynamy wypatrywać rycerzy ubranych w zbroje i poruszających się
na koniach. Nie sposób zrezygnować ze spaceru po murach obronnych
okalających miasto. z których podziwiać możemy panoramę
czerwonych dachów ponad które co rusz wyrastają wieże obronne.
Niezwykłe zagęszczenie urokliwych zaułków i czarujących placyków
sprawia, że do miasta ściągają turyści z całego świata.
Zachwyty nad architekturą rozbrzmiewają w niezliczonych językach,
a liczni turyści z Japonii zapamiętale fotografują każdy kamień,
jakby chcieli zebrać pełną dokumentację i podobne cudo zbudować
u siebie.
W
Rothenburgu ambasadorem świąt Bożego Narodzenia i twórcą
magicznej atmosfery jest Käthe Wohlfahrt. Z pasji, marzeń i miłości
do świąt powstał największy w Europie sklep bożonarodzeniowy,
który przyciąga niezliczonych turystów pragnących poczuć święta
wszystkimi zmysłami. Wchodząc do środka już po kilku krokach mamy
wrażenie, że jesteśmy w bajkowej krainie w której rządzi Mikołaj, a pomagają mu anioły i elfy. Misternie wykonane ozdoby
wypełniają gabloty i wprawiają w zachwyt największych sceptyków.
Zdumiewa ogrom sklepu, liczne zaułki i odnogi, natomiast
kwintesencję stanowi pomieszczenie imitujące miejski plac na którym
stoi piękna, ogromna choinka. Nie sposób jednak pozostawić bez
komentarza fakt, że zakupy w tej bajkowej krainie wymagają
niezwykle grubego portfela. Jednakże na pamiątkowy drobiazg powinien sobie
pozwolić każdy, kto patrząc na własną choinkę chce sobie
przypominać te miłe chwile.
W
bożonarodzeniowej relacji z Rothenburga nie sposób pominąć
jarmarku, któremu nie można odmówić radosnej świątecznej
atmosfery. Smak grzanego wina, pierniki i inne przekąski
fantastyczne umilają czas. Orkiestra grająca świąteczne melodie
wprawia w doskonały nastrój.
Jako
bywalec wielu jarmarków muszę jednak zaznaczyć, że ten jest
raczej przeciętny. Przede wszystkim stragany nie są tak bajkowe i
niepowtarzalne jak np. we Frankfurcie i wielu innych miastach.
Wystawy
cukierni w Rothenburgu bombardują przechodniów kulami z kruchego
ciasta znanymi jako „Schneeball”. Atak jest tak sugestywny, że
chyba każdy prędzej czy później skusi się na którąś z
licznych odsłon tego miejscowego przysmaku. Wybierać można w
polewach i posypkach, ponieważ baza pozostaje taka sama.
Oferta
noclegowa w mieście jest bogata i bardzo zróżnicowana. Mój wybór
padł na „Am Hofbrunnen”, szachulcowy dom znajdujący się w
samym centrum miasta, kilka kroków od rynku. Apartament który
wynająłem był bardzo dobrze wyposażony, gustownie urządzony i
zapewniał komfort pobytu. Nowoczesna kuchnia umożliwiała
samodzielne przygotowywanie posiłków. Przestronna łazienka
wyposażona w kabinę prysznicową i wygodną wannę umożliwia wybór
pomiędzy szybką, a komfortową kąpielą dającą relaks po
całodziennych spacerach. Miła obsługa postawiła przysłowiową
kropkę nad i. Opuszczając apartament miałem niedosyt, że podczas
tak krótkiego pobytu nie zdążyłem się nim w pełni nacieszyć.
Na koniec kilka zdjęć na pożegnanie z Rothenburgiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do wyrażania swoich spostrzeżeń i emocji poprzez komentowanie postów, a za wszelkie wpisy serdecznie dziękuję. Pozdrawiam czytelników i wszystkim życzę fascynujących podróży.