2 - 4 grudnia 2016r.
Zapytany
o ulubione polskie miasto bez chwili wahania wymieniam Wrocław. Nie
potrafię jednoznacznie powiedzieć dlaczego stawiam go wyżej niż
wspaniały Kraków, Gdańsk, czy Poznań. Być może dlatego, że we
Wrocławiu jest najpiękniejszy jarmark bożonarodzeniowy w Polsce.
Na mój wybór wpływ mógł mieć również rynek z ratuszem, po
którym mógłbym spacerować godzinami. Nie bez znaczenia jest
wspaniałe Afrykarium, ozdoba miejscowego, lecz znanego w całym
kraju ogrodu zoologicznego, lub piękny ogród japoński. Myślę, że
wszystkie te składowe i wiele innych miało decydujący wpływ na
to, że tak bardzo lubię Wrocław i chętnie powracam tam o każdej
porze roku.
Tym
razem postanowiłem trochę czasu poświęcić na spacer po Ostrowie
Tumskim, najstarszej zabytkowej części Wrocławia. Na wyspę
dostałem się przez fotogeniczny i urokliwy most Tumski, który
pełni również rolę wieszaka na kłódki symbolizujące trwałość
związków. W centralnej części wyspy znajduje się monumentalna
archikatedra wrocławska będąca pierwszą gotycką świątynią na
ziemiach polskich. Podczas drugiej wojny światowej Ostrów Tumski
doznał znacznych zniszczeń, w dobrym stanie przetrwał jedynie
kościół św. Krzyża. Nad okolicą z cokołu pomnika czuwa św.
Jan Nepomucen mający w pieczy zabudowania kościelne, wiernych i
turystów, chroniąc przed wzburzonymi wodami i powodziami.
Spostrzegawcze oko zauważy łyse aniołki, którymi rzeźbiarz
uczcił narodzenie własnego dziecka. W 1315 roku wyspa została
sprzedana władzom kościelnym więc dlatego występuje tam takie
zagęszczenie budynków sakralnych.
Wrocław
jest znany z wszędobylskich krasnali, których poszukiwanie może
być świetną zabawą dla całych rodzin spacerujących po mieście.
W odnalezieniu 289 krasnali poukrywanych w różnych zaułkach
pomocna może być strona internetowa krasnale.pl, gdzie znajdziemy
ich opis oraz proponowane trasy poszukiwań.
W
czasie adwentu wrocławski rynek, ul. Świdnicka i Oławska są
zdominowane przez bożonarodzeniowy jarmark. Przechodząc od straganu
do straganu można zaopatrzyć się w różnego rodzaju przysmaki,
rozgrzać grzanym winem i cieszyć piękną choinką, światełkami i
świątecznymi ozdobami. Ceramiczne i drewniane anioły zachęcają
do przygarnięcia, zabrania do domu i wspólnego spędzenia świąt.
Grillowane oscypki przyciągają aromatem, a wina, miody pitne i
nalewki kuszą różnorodnością smaków oraz feerią barw. Nie
znam nikogo, kto na jarmarku nie znalazłby czegoś dla siebie.
Mieszające się zapachy i aromaty pobudzają apetyt, a także
wprowadzają w świąteczny nastrój. Na jarmarkach wszyscy bawią
się doskonale.
Wrocław
swego czasu również został dotknięty socjalistycznym budownictwem
wielkopłytowym, które straszy swoim wyglądem, depresyjną
szarością i smutkiem. Poniższy plac stanowi świadectwo tych
przygnębiających czasów z których objęć stara się go wyrwać
ta kolorowa choinka nadziei.
We
Wrocławiu każdy znajdzie coś dla siebie zarówno amatorzy kultury,
sztuki, architektury jak i ci szukający kulinarnych uniesień,
rozrywki i dobrej zabawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do wyrażania swoich spostrzeżeń i emocji poprzez komentowanie postów, a za wszelkie wpisy serdecznie dziękuję. Pozdrawiam czytelników i wszystkim życzę fascynujących podróży.