1 - 5 kwietnia 2010r.
Codzienność jest często nieciekawa i
nużąca, więc z dużym namaszczeniem celebrujemy każdą okazję do
świętowania, oderwania od rzeczywistości, spędzenia czasu w
nietuzinkowy sposób. Wykorzystujemy do tego celu różnego rodzaju
święta, rocznice i tworzymy własne okazje. Po czasie niektóre z
nich stają się tradycją, często naszą prywatną. Jedną z takich
tradycji bez której nie wyobrażam sobie życia są wyjazdy w czasie
Wielkanocy, które w tym okresie polegają na poszukiwaniu oznak
wiosny w otaczającej przyrodzie. Nie latamy wtedy do ciepłych
krajów pomimo tego, że w okolicy często panują jeszcze surowe
warunki.
Na łonie natury każda minuta relaksu liczona jest podwójnie, wyczerpani korporacyjnym wyścigiem jak gąbka pochłaniamy każdą sekundę ciszy w cudownych okolicznościach przyrody. Z tej okazji chciałbym podzielić się wyjazdem do Parku Narodowego Ujście Warty.
Na łonie natury każda minuta relaksu liczona jest podwójnie, wyczerpani korporacyjnym wyścigiem jak gąbka pochłaniamy każdą sekundę ciszy w cudownych okolicznościach przyrody. Z tej okazji chciałbym podzielić się wyjazdem do Parku Narodowego Ujście Warty.
Warta w dolnym odcinku, w okresie
wiosny wylewa się z koryta zatapiając okoliczne łąki i tworząc
raj dla migrujących ptaków. Co roku można tu obserwować klucze
przelatujących gęsi, brodzących czapli i bocianów, zalecających
się łabędzi i tysiące innych ptaków, których z powodu swojej
ornitologicznej niewiedzy nie jestem w stanie wymienić, a co dopiero
rozpoznać. Nie potrzeba nawet szczęścia, by obserwować bobry
pracujące wytrwale i budujące swoje żeremie.
Wypróbowaliśmy kilka metod na
bezinwazyjne eksplorowanie okolicy jedynie z użyciem własnych
mięśni.
Na pierwszym miejscu uplasował się
kajak, który w warunkach rozlewiska spisuje się doskonale.
Praktycznie bezszelestnie możemy się w nim poruszać po rzece i
rozlewisku nie płosząc zwierząt, a co za tym idzie mogąc do nich
podpłynąć na odległość komfortowej, przyjemnej i
satysfakcjonującej obserwacji. Po przyjęciu pozycji półleżącej
i odstawieniu wioseł dryfujemy z prądem ciesząc się odgłosami
przyrody radującej się z nadejścia wiosny. Lornetka w tych
okolicznościach stanowi przydatny gadżet.
Na drugim miejscu umieściłbym rower,
dzięki któremu możemy się zdrowo zmęczyć, a po pokonaniu
znacznych odległości leśnymi duktami odczuwać ogromną
satysfakcję. Z rowerowego siodełka zauważymy znacznie więcej niż
zza kierownicy samochodu. Nie wspomną już o szumiących na wietrze wyschniętych trawach, które możemy usłyszeć jeszcze długo po powrocie, wystarczy zamknąć oczy.
Spacer po okolicy również przyniesie
nam wiele radości i co prawda efektywność poruszania się jest
dużo mniejsza, ale na tym urlopie nigdzie nikomu się nie śpieszy.
Podczas spacerów polami i łąkami spotkamy szczęśliwe zwierzęta
gospodarcze. Dusza każdego miłośnika przyrody urośnie pod
niebiosa na widok beztroskich i radosnych koni pasących się na
bezkresnych łąkach.
Coraz trudniej ale nadal można u
miejscowych gospodarzy kupić zdrową żywność, która nie została
jeszcze zapoznana z wszechobecnymi konserwantami i polepszaczami. Kto
obecnie w mieście zna smak mleka prosto od krowy, może warto
spróbować, zobaczyć na własne oczy, że jajka nie pochodzą z
chińskich fabryk.
Absolutną koniecznością jest
wybranie na bazę noclegową siedliska oddalonego od wszelkich miast,
znajdującego się na łonie natury, pozwalającego na nocne
podziwianie gwiazd i pochłanianie tajemniczych dźwięków przyrody.
My skorzystaliśmy z noclegów oferowanych przez Biuro Turystyki
Przyrodniczej „Dudek” w przedwojennej wodomistrzówce znajdującej
się w Słońsku. Gospodarze są przemili i pomocni, można u nich
wypożyczyć rowery, kajaki, kupić mapy i pyszny miód. Pokoje są
klimatyczne i urządzone adekwatnie do otaczającej rzeczywistości.
Nie jest to najtańszy nocleg ale jego cena jest adekwatna do
oferowanego standardu.
W Parku Narodowym Ujście Warty czas
płynie wolniej i piszę to z pełną odpowiedzialnością za swoje
słowa. Tutaj nikt nigdzie się nie śpieszy, bo nie warto, trzeba
naładować baterie i zaspokoić podróżniczy głód, aby bez
uszczerbku na zdrowiu dotrwać do wakacji.
Pięknie. Na naszej liście miejsc do odwiedzenia.
OdpowiedzUsuń